Fundamenty
W dniu wczorajszym wmurowano pierwszy bloczek. Pojechałem na działkę o godzinie 8. Wcześniej skoczyłem do sklepy budowlanego po rury 160 i kolanka 45%. Nie wiedziałem, że cholerstwo jest takie drogie. Na działce czekał już samochód z paletą cementu. Ekipa zjawiła się chwilę później. Na pace przywieźli betoniarkę i... własny kibelek. A już miałem zakupić takie cudo. Tak wyszło, że wcześniej nie dogadałem tego jakże ważnego tematu z wykonawcą.
Panowie wysiedli i zaczęli się krzątać. Jeden z nich wziął łopatę i zaczął kopać dół pod wychodek. Pozostali powiedzieli, że później to zrobią a teraz najpierw zdejmą betoniarkę. Nie podzielił ich zdania, pewnie miał szczególny powód hehe :-).
Uzgodniłem z brygadzistą gdzie ma iść przelot na kanalizację. Zadzwoniłem też do wykonawcy, który będzie nam robił pompę ciepła. Wcześniej umawiałem się z nim, że jak zaczną murować to przyjedzie i pokaże im jak i gdzie mają mu zrobić odpowiednie przepusty.
Zebrałem się do biura. I cały dzień myślałem jak postępy. Wieczorem się doczekałem i pojechaliśmy z Inwestorką zobaczyć postępy prac.
A te wyglądały po całym dniu tak:





Komentarze